Pojechali razem na trening , Dagmara nie
bardzo chciała , bo dziwnie się czuła kiedy otaczają ją sami mężczyźni . Marco
powiedział, że będzie cały czas koło niej i że nie ma się czego bać. Weszła na
trybuny i zobaczyła dwie kobiety – Ewę i Agatę . Postanowiła do nich podejść.
-Hej , jestem Dagmara . –Powiedziała nieśmiało do kobiet.
-Ooo hej , ja jestem Ewa a to jest Aga.- powiedziała żona Piszczka i wskazała na blondynkę.
-Miło poznać .-rzekła ciepło Błaszczykowska .
-Mi również , mogę usiąść ? –zapytała po Polsku Dagmara .
-Polka ?! –zdziwiły się kobiety.
-Prawie , moja mama to polka a ojciec to niemiec .
-Aaa ,to siadaj .-zaśmiała się Agata . –Który Cię upolował ?
-Niee nikt , Marco mi pomaga . –powiedziała zawstydzona dziewczyna.
-Taa właśnie widze jak się patrzy w twoją stronę.- zauważyła Ewka.
-On się ślini ! –Zawołała żona Kuby.
-Eee tam przesadzacie .-powiedziała cicho.
Kobiety rozmawiały razem do końca treningu . Dagmara opowiedziała żoną Piszczka i Błaszczykowskiego jak się poznali z Marco i co ich łączy. Ewka i Agata współczuły Dadze tego jakich ma rodziców i tego co się jej stało. Na koniec treningu dziewczyny zeszły do chłopaków na murawę , Dagmara opowiedziała kobietą ,że ma lęk przed mężczyznami , one to zrozumiały i nie odchodziły od niej .
-Poznajcie to Dagmara ! –krzyknął Reus.
-Heeeej .-przywitali się chórem.
-Emcia .-powiedziała jak zawsze nieśmiało.
Gdy mężczyźni zaczęli ze sobą rozmawiać , Dagmara od razu podbiegła do Marco i stanęła bardzo blisko niego. Był jedną osobą , której tam ufała.
-Co się stało ?-zapytał troskliwie.
-Niiiic.-spuściła głowę.-Nie mogę sobie koło ciebie stać ?
-Możesz jasne , ale wiem o co chodzi .-zaśmiał się i chwycił ją za rękę , aby czuła się bezpiecznie.-Jedziemy na te zakupy ?
-Jeeeeeeeeeeeeeeeeeedziemy ! –krzyknęła zadowolona , jak każda kobieta na wieść o zakupach.
-Okej , Piszczu jedzie z nami ,bo musi prezent kupić żonie , tylko ciiiii.-powiedział rozbawiony zachowaniem Dagmary.
-Eheeem . – przytaknęła .-To ja idę do samochodu .
-No idź .-okręcił ją.-Tylko się nie zgub.
Dziewczyna poszła i po 5 minutach siedziała w samochodzie. Po kwadransie zjawił się Marco z Łukaszem. Pojechali razem do galerii handlowej .Dagmara latała po sklepach jak szalona . Marco za nią nie nadążał , ale czego się nie robi dla kobiety. W końcu znalazła coś dla siebie. Piękną kremową sukienkę przed kolana .
-Chyba ją kupię.-odezwała się do Marco , który patrzył na nią i się śmiał pod nosem.
-Dobrze daj .
-No potrzymaj, jeszcze buty obejrzę .
Daga wybrała czarne szpilki na bardzo wysokim, ozdobionym ćwiekami obcasem.
Oby dwoje skierowali się do kasy .Dziewczyna zaczęła wyjmować portfel . Marco patrzył na nią z ironią w oczach.
-Serio?-zapytał w końcu .
-Co ? –zapytała zdezorientowana.
-Chcesz płacić ? –zaśmiał się Reus.-Przecież ja Cię tu zaprosiłem, nie rób ze mnie dupka .
-Yyyy ? – zająkała się.- Ja nigdy…nikt …
-Nikt nigdy nie zapłacił ze Twoje zakupy ?- ponownie się zaśmiał.
-Nieee … i nie śmiej się. –zrobiła obrażoną minę.
-Dobra , dobra idź przed sklep i poczekaj na Piszczka, ja zapłacę.
-Ymhm.
Dagmara poszła przed sklep , gdzie od razu zobaczyła wysokiego mężczyznę o boskim uśmiechu. Podeszła do niego.
-Kupiłeś ?! –krzyknęła do Łukasza.
-Kupiłem .-uśmiechnął się .-Nawet ładne, gdzie jest Reusy ?
-Płaci … A nie już idzie.
-Hej wam .- odezwał się.- Masz .-podał Dagmarze zakupy.-Albo ja poniosę.
-Ehem , dzięki .
-Łuki jedziemy na piwo do mnie ? –zapytał Marco.
-Nie , no stary ja uciekam do domu .-powiedział Łukasz i odszedł machając do przyjaciół.
-Okej to sieema .- Powiedzieli razem.
Dagmara i Marco pojechali razem do domu . Daga usiadła na kanapie , Marco poszedł za nią.
Usiadł blisko niej .
-Serio się mnie boisz?-zapytał spokojnie piłkarz.
-Już chyba nie …-zaczerwieniła się.
-A czemu się bałaś ?- Marco nie dawał za wygraną.
-No bo jesteś mężczyzną i jesteś taki wysoki i silny i… jakbyś chciał to był mógł mi coś zrobić ,pokroić i ukisić.
-No coś Ty !-krzyknął rozbawiony. –Ja nigdy ! Dobra , koniec. Chcesz pooglądać jakiś film ?
-Nawet mogę obejrzeć ,a masz jakiś horror ?
-Mam . Tam są wybierz coś fajnego.-wskazał na szafkę pod telewizorem.
Razem oglądali horror , który był naprawdę straszny , Dagmara wtuliła się w Marco. Piłkarzowi się to spodobało. Przytulił ją jeszcze mocniej.
-Spać mi się chce.-ziewnęła dziewczyna.
Piłkarz wziął ją na ręce i zaniósł do łóżka . Pocałował ją w czoło , a ona się uśmiechnęła.
-Nie idź …-wyszeptała .-Zostań.
-Ale mi tez już się chce spać .-zaśmiał się Reus.
-To śpij ze mną.-zarumieniła się .
-Ummm brzmi kusząco …-podszedł do łóżka i ponownie wziął dziewczyne na ręce.- Ale śpimy u mnie.
Dziewczyna zaśmiała się uroczo . Zasnęła bardzo szybko . Reus wiedział ,że na razie między nimi do niczego nie dojdzie . jednak był szczęśliwy ,że ona mu ufa.
_____________________________________
Mamy trójeczkę ! Podoba wam się mój blog ?
Piszcie !
-Hej , jestem Dagmara . –Powiedziała nieśmiało do kobiet.
-Ooo hej , ja jestem Ewa a to jest Aga.- powiedziała żona Piszczka i wskazała na blondynkę.
-Miło poznać .-rzekła ciepło Błaszczykowska .
-Mi również , mogę usiąść ? –zapytała po Polsku Dagmara .
-Polka ?! –zdziwiły się kobiety.
-Prawie , moja mama to polka a ojciec to niemiec .
-Aaa ,to siadaj .-zaśmiała się Agata . –Który Cię upolował ?
-Niee nikt , Marco mi pomaga . –powiedziała zawstydzona dziewczyna.
-Taa właśnie widze jak się patrzy w twoją stronę.- zauważyła Ewka.
-On się ślini ! –Zawołała żona Kuby.
-Eee tam przesadzacie .-powiedziała cicho.
Kobiety rozmawiały razem do końca treningu . Dagmara opowiedziała żoną Piszczka i Błaszczykowskiego jak się poznali z Marco i co ich łączy. Ewka i Agata współczuły Dadze tego jakich ma rodziców i tego co się jej stało. Na koniec treningu dziewczyny zeszły do chłopaków na murawę , Dagmara opowiedziała kobietą ,że ma lęk przed mężczyznami , one to zrozumiały i nie odchodziły od niej .
-Poznajcie to Dagmara ! –krzyknął Reus.
-Heeeej .-przywitali się chórem.
-Emcia .-powiedziała jak zawsze nieśmiało.
Gdy mężczyźni zaczęli ze sobą rozmawiać , Dagmara od razu podbiegła do Marco i stanęła bardzo blisko niego. Był jedną osobą , której tam ufała.
-Co się stało ?-zapytał troskliwie.
-Niiiic.-spuściła głowę.-Nie mogę sobie koło ciebie stać ?
-Możesz jasne , ale wiem o co chodzi .-zaśmiał się i chwycił ją za rękę , aby czuła się bezpiecznie.-Jedziemy na te zakupy ?
-Jeeeeeeeeeeeeeeeeeedziemy ! –krzyknęła zadowolona , jak każda kobieta na wieść o zakupach.
-Okej , Piszczu jedzie z nami ,bo musi prezent kupić żonie , tylko ciiiii.-powiedział rozbawiony zachowaniem Dagmary.
-Eheeem . – przytaknęła .-To ja idę do samochodu .
-No idź .-okręcił ją.-Tylko się nie zgub.
Dziewczyna poszła i po 5 minutach siedziała w samochodzie. Po kwadransie zjawił się Marco z Łukaszem. Pojechali razem do galerii handlowej .Dagmara latała po sklepach jak szalona . Marco za nią nie nadążał , ale czego się nie robi dla kobiety. W końcu znalazła coś dla siebie. Piękną kremową sukienkę przed kolana .
-Chyba ją kupię.-odezwała się do Marco , który patrzył na nią i się śmiał pod nosem.
-Dobrze daj .
-No potrzymaj, jeszcze buty obejrzę .
Daga wybrała czarne szpilki na bardzo wysokim, ozdobionym ćwiekami obcasem.
Oby dwoje skierowali się do kasy .Dziewczyna zaczęła wyjmować portfel . Marco patrzył na nią z ironią w oczach.
-Serio?-zapytał w końcu .
-Co ? –zapytała zdezorientowana.
-Chcesz płacić ? –zaśmiał się Reus.-Przecież ja Cię tu zaprosiłem, nie rób ze mnie dupka .
-Yyyy ? – zająkała się.- Ja nigdy…nikt …
-Nikt nigdy nie zapłacił ze Twoje zakupy ?- ponownie się zaśmiał.
-Nieee … i nie śmiej się. –zrobiła obrażoną minę.
-Dobra , dobra idź przed sklep i poczekaj na Piszczka, ja zapłacę.
-Ymhm.
Dagmara poszła przed sklep , gdzie od razu zobaczyła wysokiego mężczyznę o boskim uśmiechu. Podeszła do niego.
-Kupiłeś ?! –krzyknęła do Łukasza.
-Kupiłem .-uśmiechnął się .-Nawet ładne, gdzie jest Reusy ?
-Płaci … A nie już idzie.
-Hej wam .- odezwał się.- Masz .-podał Dagmarze zakupy.-Albo ja poniosę.
-Ehem , dzięki .
-Łuki jedziemy na piwo do mnie ? –zapytał Marco.
-Nie , no stary ja uciekam do domu .-powiedział Łukasz i odszedł machając do przyjaciół.
-Okej to sieema .- Powiedzieli razem.
Dagmara i Marco pojechali razem do domu . Daga usiadła na kanapie , Marco poszedł za nią.
Usiadł blisko niej .
-Serio się mnie boisz?-zapytał spokojnie piłkarz.
-Już chyba nie …-zaczerwieniła się.
-A czemu się bałaś ?- Marco nie dawał za wygraną.
-No bo jesteś mężczyzną i jesteś taki wysoki i silny i… jakbyś chciał to był mógł mi coś zrobić ,pokroić i ukisić.
-No coś Ty !-krzyknął rozbawiony. –Ja nigdy ! Dobra , koniec. Chcesz pooglądać jakiś film ?
-Nawet mogę obejrzeć ,a masz jakiś horror ?
-Mam . Tam są wybierz coś fajnego.-wskazał na szafkę pod telewizorem.
Razem oglądali horror , który był naprawdę straszny , Dagmara wtuliła się w Marco. Piłkarzowi się to spodobało. Przytulił ją jeszcze mocniej.
-Spać mi się chce.-ziewnęła dziewczyna.
Piłkarz wziął ją na ręce i zaniósł do łóżka . Pocałował ją w czoło , a ona się uśmiechnęła.
-Nie idź …-wyszeptała .-Zostań.
-Ale mi tez już się chce spać .-zaśmiał się Reus.
-To śpij ze mną.-zarumieniła się .
-Ummm brzmi kusząco …-podszedł do łóżka i ponownie wziął dziewczyne na ręce.- Ale śpimy u mnie.
Dziewczyna zaśmiała się uroczo . Zasnęła bardzo szybko . Reus wiedział ,że na razie między nimi do niczego nie dojdzie . jednak był szczęśliwy ,że ona mu ufa.
_____________________________________
Mamy trójeczkę ! Podoba wam się mój blog ?
Piszcie !
Twój blog jest świetny :D
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnego rozdziału ;)
Marco jest naprawdę słodki <33