Ile grzechów kusi nas , by świat spełnił marzenie ? Ile szczęścia może dać jedna chmura na niebie ? <33
sobota, 19 stycznia 2013
Rozdział I .
(...) Marco kroczył przez ciemne miasto , przyglągając się swoim śnieżnobiałym trampkom . Dla niego to było o wiele ciekawsze niż siedzenie w pustym domu i oglądanie jakiś głupot w telewizji . Nawet jeżeli Mario by przyjechał , dla Reusa to nie miałoby sensu , bo przecież , nie będzie specjalnie zmuszał chłopaków do siedzenia z nim , a i tak spędzali u niego wiele czasu.
W pewnym momencie zobaczył czarne, stare BMW zatrzymujące się obok przystanku . (Pewnie go nie zauważyli. ) Z samochdu została wypchnięta młoda kobieta , cała toztrzęsiona , zapłakana i blada. Dziewczyna miała na sobie jedynia podartą bluze , a przecież to była jesień , było zimno. Nieznajoma usiadła na ławce i zaczęła wyć. Marco pobiegł do niej i sam nie chciał wiedzieć , co jej zrobili.
-Ei , co się stało ?- zapytał z troską piłkarz .
Nie otrzymał odpowiedzi.
-Nie chesz rozmawiać ? -zapytał przyglądając się podartej bluzie. - Zimno Ci ?
-Ta-Tak -załkała .
-Masz moją kurtkę .- zdjął z siebie kurtkę.-Poczekaj , pójdziemy do szpitala . Jesteś strasznie blada .
-Nie , ja-a sobie po-oradzę .- nie przestawała płakać.
-Chyba sobie żarty robisz .-parskną Marco.- A jak się w ogóle nazywasz ?
-Dagmara Kroshse .-dziewczyna wstała z ławki.-Oni...oni , mnie ...
Wybuchła płaczem , Marco chciał ją przytulić , żeby poczuła sie bezpieczna , ale ta drgnęła i odsunęła się nerwowo. Bała się go.
Piętnaście minut później byli pod szpitalem , całą drogę szli w milczeniu , Dagmara jedynie co chwilę spoglądała na Marco z przerażeniem w oczach.
Weszli do środka . Marco zatrzymał jakiegoś lekarza i wszystko wyjaśnił , chwilę później lekarz zajął się młodą kobietą.
-Przepraszam , jest pan bliskim panny Kroshse ? -zapytała pielęgniarka siedzącego na krześle Marco.
-Nieee. -zaprzeczył .-Wie pani ja ją znalazłem jak ją wypchnęli i przyprowadziłem tu...
-Niech pan nie tłumaczy . -zaśmiała się .-A moze pan pozwolić na 5 minut ?
-Oczywiście .-wszedł do gabinetu .- O co chodzi ?
-Musi pan iść z nią , albo sam na policje i zgłosić ,że panna Dagmara została zgwałcona .
Reus spóścił głowe , nie odzywał się chwilę w końcu zapytał
-Mogę z nią pogadać ?
-Jasne . -pielęgniarka zaprowadziłą go do sali w której JUŻ leżała nowo poznana przez Marco dziewczyna.
Zobaczył tą piękną dziewczynę ,która nawet nie miała zamiaru przestać płakać , wyła jak pobity pies . Usta miała sine .
-Będzie dobrze .-powiedział cicho Marco , i usiadł koło niej . Dziewczyna od razu odsunęła się i spojrzałą na niego błagalnie , jej oczy mówiły '' Nie zrób mi krzywdy !!!''
-Masz swoją kurtke , zabrałam Ci . -powiedziała cichutko i podała Reusowi odzież , nadal pochlipując .
-A jak jutro wrócisz do domu ? -zapytał troskliwie.-Chyba , nie w tej bluzie samej .
-Dam radę .-prawie wszeptała , nie miała siły wiecej mówić , wszystko ją bolało.
-Nie twierdze , że nie dasz , ale będzie Ci zimno .-uśmiechnął się życzliwie.-Przyjdę tu jutro i Cię odwiozę do domu .
-Dam radę .-powtórzyła głośniej.
-I tak przyjdę , wiem w jakim jesteś stanie . Pomogę Ci.
-No dobrze .-uległa . -Ale musisz mi powiedzieć przynajmniej jak się nazywasz .
Dziewczyna przestała na chwilę płakać i na jej twarzy pojawił się jakby ...malutki uśmiech.
-Marco . Marco Reus . -uśmiechnął się . -I nie płacz już , poradzimy sobię .
Dziewczyna momentalnie posmutniała i zaczęła cicho łkać . Ból powrócił .
-Pójdę już . -pokierował się do drzwi.-Ale jutro się zobaczymy.
-Dobrze .-popatrzyła na niego swymi pięknymi oczami pełnymi łez .
Marco wrócił do domu . Nie mógł przestać o niej myśleć i o tym jakim ktoś musiał być sukinkotem żeby cos takiego zrobić . Postanowił się napić piwa i iść spać . Jutro postanowił jechać z samego rana do szpitala. Chciał się czegoś o niej dowiedzieć .
_________________________________
Tarnoś :******
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zaje*iste ; DD
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie ... Dobrze że on początku nie jest różowo ... :) Czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńNie chce żeby było bardzo różowo :D Dopiero poootem :D
UsuńNie lubię takiej słodkiej miłości i wgl nudne jest takie coś.
Świetne :D Już kocham to opowiadanie ;)
OdpowiedzUsuń