Ile grzechów kusi nas , by świat spełnił marzenie ? Ile szczęścia może dać jedna chmura na niebie ? <33
środa, 13 lutego 2013
Rozdział XXIV
Dagmara spędziła miło czas z Marco . Ugotowali razem obiad dla stada i upiekli ciastka . Na rozwalali przy tym strasznie , ale to nic. Marco zapomniał o swojej obitej twarzy , a Dagmara zapomniała o tym że jest cholernie wściekła na Reusa. Zbliżyli się do siebie .
Ich jeszcze nie było więc obiad zjedli we dwójkę. Zmęczeni padli na kanapę w salonie.
Leżeli bez ruchu z otwartymi oczami patrzącymi się w sufit.
-Fajnie było , co ?-dziewczyna przerwała ciszę.
-Najfajniej na świecie ! -spojrzał na nią.-Kiedy wracamy do Niemiec ?
-Pojutrze.-uśmiechnęła się.-A co tam u Davida ? bo zapomniałam o nim ...
-Mieszka u mojej mamy , i jest okej.-wytłumaczył.
-To dobrze . -uśmiechnęła się.-A co tam u ciebie ?
-Też w porządku.-
W tym momencie usłyszeli jak ktos wchodzi do mieszkania.
-Witamy !-krzyknął Wojtek .-Gołąbeczki sobie słodko leżą...-spojrzał na Dagę i Marco.
-Obiad wam ugotowaliśmy .-oswiadczył Reus.
-Do super !- rzucił się do kuchni głodny Kuba.
-A my spadamy...-zarządziła Dagmara ciągnąc za sobą Marco.
-Ja ? z taką twarzą ?-niedowierzał Reus.
-Pomaluję cię i nic nie będzie widać -zaśmiała się.
-Dobra , dobra pójdę tak.-wyparł się piłkarz.
Para wyszła z domu i pokierowała się do centrum Warszawy. Dagmara uśmiechała się do Marco nie wiedząc czemu . Patrzyła mu w oczy .
-Pamiętasz jak się poznaliśmy ?-wypalił.
-No niestety ... okoliczności były ...
-Wiem . -objął ją ramieniem.-Ale teraz może być lepiej .
-Okej . zaczniemy od nowa ?-zapytała z iskierkami w oczach.
-Hmm...Jestem Marco Reus , a ty ?
-Dagmara Kroshe , miło mi .-zaśmiała się.
Przez dwie godziny rozmawiali tak jakby w ogóle wcześniej się nie znali. Około 20 postanowli wracać do domu .
-Kochanie , poznaj moich kumpli .-wskazał na piłkarzy grających w FiFę.
-Ooo miło was poznać nieznane twarze ! -zawołała Dagamara.
-Co im jest ?-zapytał zdezorientowany Mario .
-Zaczynamy od nowa !- krzyknęła zadowolona Daga.
-Dobra ... -Kuba pozostawił to już bez komentarza nie chcąc tracić czasu.
Marco i Daga udali się do jej tymczasowego pokoju , żeby pogadać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
świetne :P
OdpowiedzUsuńSuper! Haha Marco jak zawsze słodkii <3 Czekam na więcej! Zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńhttp://izakubastory.blogspot.com/2013/02/rozdzia-33.html
Super
OdpowiedzUsuń