poniedziałek, 11 lutego 2013

Rozdział XXIII


             Następnego dnia Dagmara wstała jako ostatnia . Na stole czekało na nią pyszne śniadanie . Ubrała się w leginsy i szary t-shirt Łukasza , który mu zabrała . Weszła do salonu . Piłkarze jak zwykle grali w Fifę . To robiło się już irytujące . 
-Aha . -powiedziała.-Co jest w tych kanapkach ? Żel do włosów czy trutka na szczury ?
-No nic , dobre są .-powiedział Łukasz .-Osz ty ! To ty mi zabrałaś tą koszulkę. Marco , sorry za te oskarżenia...
-I tak tego nie zjem , nie wierze wam.-uśmiechnęła się.-Dzwoniliście do Mario ?
-Tak , tak .-rzekł zafascynowany Marco .-Będzie około 15.
-Okej ...
Poszła do kuchni Wojtka . Otworzyła lodówkę , a tam pustka .
-Wojtek ?! robisz ty czasem zakupy , czy samym tlenem żyjesz ?
-Zapomniałem .-powiedział Szczęsny.-ŁOSZ KURWA CO ZA CIUL ! GDZIE PODAJESZ ?!
-To jedziemy na zakupy ?-zapytał z nadzieją w głosie Marco .
-Ja i ty ?-zdziwiła się Daga.
-ehem..jak chcesz możemy wziąść nasze niedoszłe dziecko...-zaśmiał się.
-HA HA HA bardzo śmieszne.-powiedziałą Dagmara z sarkaztycznym uśmiechem na twarzy.
Dagmara i Marco pojechali do sklepu . Marco siedział cicho jak myszka , pchał wózek i uśmiechał się od czasu do czasu.
-Kto pierwszy wpadł na pomysł oblania mnie wodą ?-odezwała się w końcu.
-Wojtek chciał cię obrzucić jajkami , ale Nuri stwierdził ,że szkoda jajek i woda tańsza.-wyjaśnił.
-O matko ... już lepsza woda niż jajka ...
-Ale ja nie brałem w tym udziału .-wypierał się .
-Jedyny normalny ! -westchnęła.-A kto brał ?
-Wojtek , Nuri i Kubuś .
-A Łukasz ?
-Nie , przyglądał się wszystkiemu z daleka . Mówił ,że  nie chce maczać w tym palców .
-Wow , Bóg istnieje , oł jeaa ! Dwie normalne osoby ! -wykrzyczłą na cały sklep.
-Ciszej ...
-Wstydzisz się mnie ? -zmrużyła oczy .
-Skądże ... nie chcę ,żeby uważali nas za wariatów.
Chwilę później Dagmara dostrzegła znajome twarze . Piotrek , Rysiu i Patryk.
-Witam piękną panią-krzyczał z daleka Piotrek.
-Siemka -odkrzyknęła mu.-Jak tam ?
-W porządku , bejb .-zaśmiał się.-A u ciebie ?
Marco przyglądał się całemu zajściu.
-Ooo fakt niezła dupa .-stwierdził Patryk. Dagmarę to uraziło nie lubiła takich osób. Marco widząc wyraz jej twarzy zainterweniował.
-Grzeczniej się zwracaj do kobiety.
-Wyluzuj , przecież nic nie robi , blondasku .-bronił kolegę Piotrek.
Peja w tym czasie zastanawiał się czy kupić Lasy czy Cheetosy i nie wiedział o niczym.
-Dobra , my idziemy zrobić zakupy .-powiedziała stanowczo Dagmara.-Chodź Marco.-Złapała go za bluzę.
-Ejejej mała , idziemy na imprezę.-pociągnął za koszulkę Patryk.
-Nigdzie nie idzie , powiedziała wam już.-odepchnął Patryka Marco.
On posłał pierwszy cios w stronę piłkarza. On mu oddał i tak zaczęła się bujka.
-Co wy robicie cipongi ?!-krzyczał Piotrek. Próbował ich rozdzielić , lecz nie dawał rady.
Rysiu widząc to rzucił chipsy i pobiegł pomóc Piotrowi. W końcu udało się im ich rozdzielić.
Marco miał obitą mordkę , i podartą koszulkę , Patryk zaś złamany nos i wybity palec.
Dagmara płakała... ochroniarze wyrzucili ich ze sklepu. Przerażona dziewczyna zaczęla oglądać twarz Reusa.
-Przepraszam za niego...chyba trawy się napalił.-przepraszał Piotr.
Daga nawet na niego nie spojrzała . Była zajęta Marco. 
-Nic mi nie jest .-syczał Reus.
-Przecież widzę że cie boli ...-szlochała .-Chodź do domu ...
Odchodząc dziewczyna słyszała za sobą głosy kumpli , którzy ją przepraszali ,za Patryka .Nie reagowała.
Po piętnastu minutach byli w mieszkaniu Wojtka.
-O stary , kto cię tak urządził ?-zaniepokoił się Mario , który już przybył.
-Koleżka Dagmary .-wyjaśnił z przekąsem.-Kurwa jak ja wyglądam ...
-Zobaczyć obitą mordę ślicznego Reusa - bezcenne - śmiał się Nuri.
-To wcale nie jest śmieszne ! -oburzyła się Dagmara.-Jak on się na treningu pokarze.
Do drzwi zadzwonił dzwonek .
-Kogo kurwa niesie ?! -Szczęsny poszedł otworzyć.-Dzień dobry.
-Siema , chciałbym przeprosić za mojego kumpla . 
-A mniemam ,że chodzi o bójkę z..
-ze ślicznym blondynem -dokończył raper.-To kwiaty dla jego dziewczyny , i wino dla pana poszkodowanego .-podał bramkarzowi.
-Dobrze , przekaże ...
-A zastałem ich w domu ?
-To niezbyt dobry moment na odwiedziny.-stwierdził Wojtek .
-Chyba masz racje .-rzekł Rysiek .-No nic , do zobaczenia .-ukłonił się i poszedł.-Życzę blondynowi powrotu do zdrowia.-rzucił za siebie .-I powiedz mu ,że niezły z niego koks , bo Patrykowi nos złamał-zaśmiał się.-Dobrze mu tak ...
Szczęsny uśmiechnął się do rozmówcy i zamknął drzwi . Wrócił do salonu z kwiatami i winem.
-Proszę do dla was , koty.-wręczył 'prezenty'.
-Że od kogo ?-zapytał Reus.
-Niski mężczyzna po 30 .
-Rysiu ...-odpowiedziała.-miło.
-Komu miło , temu miło ...-uśmiechnął się lekko Marco.-Bałaś się o mnie co ?-zapytał zadziornie , po czym reszta opuściła pomieszczenie wiedząc ,że szykuje się ''specjalna rozmowa ''.
-Nie bałam się.-wykręcała się Daga.-Tylko nie chciałam żeby ci śliczną mordeczkę obili.
-Jasne , jasne , a kto płakał ?  ja ? 
-O Jesuu , oczy mi się pociły...-rzuciła w niego poduszką.
-Hahaha jasne , good joke.-uśmiechnął się.-Coś jednak do mnie czujesz...
-A czy ja mówiłam ,że nie czuje ?
-no nie..ale...
-No właśnie więc nie pieprz głupot.
-Więc czemu nie chcesz być ze mną ?
-Bo jeśli nie mogłeś wytrzymać ze mną kiedy byłam najgorsza , to nie zasługujesz na mnie kiedy jestem najlepsza.
-Marilyn Monroe ?
-Wzór kobiety.
-Zmienię się , obiecuje ...
-Na razie , nie chcę . Poczekaj... daj trochę czasu.
-Ja cię kocham !
-Daj spokój Reus , to nie są puste słowa..
-Bo nie są , naprawdę cię kocham.
-Ale... daj mi czas !
-Dobrze , ale chcę , abyś to pamiętała .
Do salonu wparował Mario .
-Idziemy na dwór pograć w piłkę ?
-Ja nie ! z taką mordą nigdzie nie idę ...
-To ja też zostanę...-powiedziała Daga.
-Chodź !- Łukasz wziął ją na ręce.
-E-e-m ! -stanęła na ziemi .-Zostaje z bohaterem .
-Dobra...-piłkarze wyszli na boisko.
_______________
Rekord komentarzy - POBITY ! 15 <3 Wow , nie sądziłam ...
DZIĘKUJE ;))
A i od razu mówie ,że Patryk w rzeczywistości jest zajebisty , ale tu musiałam zrobić akcję :3
z KaFFolinka <33
NOWY BLOG :
http://spragnieni-szczescia-bvb-jungs.blogspot.com/

6 komentarzy:

  1. Extra :D Bardzo mi się podoba! Czekam na następny :D Zapraszam do mnie :)
    http://izakubastory.blogspot.com/2013/02/rozdzia-32.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne ,czekam na kolejny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ! <3 Hahahaha ''szkoda jajek i woda tańsza '' <3 hehehehahaha xD turlam się xd Świetne !

    OdpowiedzUsuń